sobota, 5 października 2013

Stop-klatka


Odpoczywamy.

Szatkujemy rzeczywistość urlopowym scyzorykiem, zauważamy to, co dotąd umykało w codzienności o której będziesz? _ kup chleb po drodze _ znów się nie wyspałem _ dzisiaj wrócę trochę później i tym podobnych codziennych zwyczajnostkach. Zamiast tego ostrożnie badamy czy o dziesiątej czujemy się na tyle wyspani, by zaryzykować wstawanie z łóżka, dostrzegamy, że pięknie zrudziały liście na tamtym drzewie, wczoraj wymiotłam tonę liści z ogrodu i narkotyzowałam się upojnym zapachem świerków, butami rozgniatamy opadłe orzechy, z których wydłubuję z mozołem słodziutkie chrzęszczące cząsteczki, nocą na antracytowym niebie liczymy gwiazdy, O. zawija mnie w ciepły koc i całuje w zimny nos…

Odpoczywamy.

Wczoraj minęły nam cztery lata.
Ni mniej, ni więcej.
Dokładnie tyle.

Po sześciu godzinach na dachu, przed którego łataniem nie dało już się uciec, po nawdychaniu się dymu, usmarowaniu rąk po łokcie lepikiem, dostaniu zakwasów od ślęczenia w niewygodnej pozycji, ogarnąwszy się o tyle o ile O. cichcem wymknął się po kwiaty.
Wrócił z cudnym, jesiennym bukietem.
Zaskoczenia na mojej twarzy nie sposób było nie dostrzec. Zapomniałam na śmierć. W końcu, co się dziwić, pamięć mam niczym sito. I to takie zmaltretowane latami eksploatacji.

Kochane, silne męskie ramiona zamykające mnie w uścisku.
Zimny policzek przy moim.
I moja myśl:
Gdybyż tak udało się te nasze cztery lata podsumować wyczekanym, wspólnie powołanym do istnienia niezależnym, a jednak tak bardzo naszym małym-wielkim Cudem…





4 komentarze:

  1. Piękna stop-klatka. Thank you for sharing.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mela, Mela... moja borsucza natura z wielkim zdziwieniem odkrywa ulgę będącą efektem tegoż "sharing".... To ja dziękuję - za trwanie w owym:)

      Usuń
    2. Ech, Ty borsuku... delikatność wpisów i ta jebliwa czerwień... kobita kontrastów.. albo, uwaga a la domorosły psycholog ... na tapetę wrzuca krwistość i jebut po oczach, a dla tych, co się chcą wgłębić w robaczki tekstu - delikatność, spostrzegawczość, wrażliwość... ooooo... pojechałam :D

      Usuń
    3. Zaiste, pojechałaś;) A ja tu teraz z malinowymi pąsami skubię fartuszek...;)

      Usuń