wtorek, 14 czerwca 2016

"Na głowie mam kaktusa i paproci kwiat"

[I myśli szum, szum, szum...]


A jeśli się niedosłyszy..?

Szum jest zmatowiały.
Szorstki jak stara, zasuszona, schodząca płatami farba z drewnianej ramy.
Stłumiony, jakby spod grubego koca zarzuconego na głowę.

Wiem, sprawdzałam.
I to nie raz.

Próbuję nadążyć za swoją dwuletnią córką.
Próbuję wciąż pamiętać, by mówić wyraźnie, zwracać jej uwagę na swoje usta.
Z tych bowiem spija mi każde słowo.
Bez słomki.

Ona powtarza.
Ja poprawiam.
Powtarza.
Poprawiam.
Powtarza.
Poprawiam.
Powtarza...

Niezmordowanie.

[...a w uchu świst, świst...]

Niekończąca się wymiana typu akcja-reakcja.

Próbuję się wczuć.
Nie daję rady.
Coś mi przeszkadza. Trąci fałszem. Zgrzyta.
Czy to dlatego, że ja tylko próbuję, ona zaś doświadcza tego naprawdę..?

[(...) we mnie pustynia..]

Doceniajcie dźwięki, które Was otaczają.
Są piękne
Wyraźne.
Nieprzytłumione.



Czyste.
......................................................................................................................................

[Czuję siłę, wiem, wiem, wiem,
Patrzę w górę, nie boję się...]

[I myśli szum, szum, szum]

8 komentarzy:

  1. Masz rację... tak często nie doceniamy...
    Trzymajcie się, kochane, wielkie buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juti, trzymamy się, nie puszczamy.
      Jak niby zresztą z TAKIM wsparciem..?;)

      Usuń
  2. Przeczytałam już wczoraj. I dzisiaj też kilka razy. I teraz wreszcie usiadłam do kompa i myślę, co napisać. Przeszkadza mi głośno zacinający w szyby deszcz. Wkurzam się, że tak dudni, aż nie mogę się skupić. I po chwili docierają do mnie z podwojoną mocą Twoje słowa: "Doceniajcie dźwięki, które Was otaczają. Są piękne. Wyraźne. Nieprzytłumione." Leśna, życzę ci wytrwałości i cierpliwości, nie poddawaj się. Zresztą wiem, że się nie poddajesz, a ciężka praca musi przynieść efekty. Ściskam Was ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malwo, czuję te uściski. Bardzo mi z nimi dobrze.
      To, co napisałaś, złapało mnie za serce hakami.
      I nie puszcza.
      :*

      Usuń
  3. Przejmująco to napisałaś. Czytałam kilka razy. Ściskam Was!

    OdpowiedzUsuń
  4. Siadam do pisania trzeci raz! Słowa nie dają rady, wiesz. Codziennie łapię się na tym, że narzekam na coś za co inni oddaliby bardzo dużo. A potem nagle jakiś taki obuch w łeb. Odkąd Was "znam", często używam tego obucha intencjonalnie, żeby ustawić się do pionu i cieszyć się życiem. To implikuje, że myślę o Was codziennie :) moja cegiełka do Internetowej Sieci Wsparcia Leśnej i Duni <3 Ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bajko kochana, jakże mocna ta sieć mnie oplata! Ach.
      I wierz mi, że i ja sama mam ten obuch, o którym piszesz.
      Dzięki niemu można rzec, że nie przeciwności losu człowieka spotykają, lecz niedogodności zaledwie.
      Bardzo mocno ściskam i Ciebie, i już pełną gębą dwuletniego Leo:*

      Usuń