czwartek, 4 sierpnia 2016

Ciepło, chłodniej, zimno, mróz

Siedzimy na placu zabaw.
Albo też raczej: na zdezelowanym wspomnieniu takiegoż.
Dwie skrzypiące huśtawki, drewniana piaskownica, zapomniane szkielety eksdrabinek, rachityczna ławeczka.
Przychodzi matka z córką.
Ta pierwsza przysiada na rachitycznej, ta druga na obrzeżu drewnianej.
Trzyma w rękach lalę. Bobasa. Kauczukowego Kojaka zestrojonego w różane tiule z buzią w ciup pod pasujący, plastikowy smoczek.
Dunia wodzi wiernym spojrzeniem za nową koleżanką. Zachęcona przez nią podchodzi bliżej, gdy młodociana matka gumowego łysola sadza tegoż na huśtawce na popołudniową dawkę buju-buju.
Dziewczynka wyciąga rękę do Duni.
Ta, ośmielona, drepcze z zachwytem na rumianych pyzach z łapką w dłoni swojej zachwycającej koleżanki.
Dziewczynka podskakuje.
Dunia fika za nią jak mała małpka.
Gdy nowa koleżanka zaczyna śpiewać, Dunia w głos za nią wyśpiewuje pełną piersią swoje lalalala.
Dziewczynka bierze bobasa na ręce, przytula do chudej klatki piersiowej, Dunia patrzy jak urzeczona i wyciąga ręce na znak, że ona też.
Też tak chce.

Obserwuję je obie spod krzaka zdziczałego agrestu.
Serce mi pika od urywanych myśli, że moje dziecko podobnie zapewne wyglądałoby ze swoją siostrą.
Lub bratem.

Wracamy.
Nieco gorączkowo.
Mówię, że chyba zbiera się na deszcz.

Widzisz, Duniu, te ciemne chmury? Czujesz jak wieje wiatr?
Jeje jat - kiwa głową Dunia, patrząc mi w oczy. I zbiera posłusznie zabawki.

A w mojej głowie galop.
Tak ostatnio ciepło było. Ciepło, coraz cieplej...
A nuż..?

Dom.
- ...tak, Duniu, możesz jeszcze na chwilkę wyjść na balkon pobawić się misiem. Póki nie lunie.

Włączony komputer szumi, strona się ładuje, numer karty, hasło...
Są.
Są wyniki.
Wreszcie.


15 dni spóźnienia.
Cienie cieni.
Mdłości.
Nadzieja, co trzyma za mordę.

...chłodniej, zimno... 

Nerwy.


...mróz

beta HCG < 0,5 mlU/ml




30 komentarzy:

  1. Nadal jestem oczarowana, jak wiele mieścisz w kilku zdaniach...

    Co dla Ciebie oznaczają te wyniki?

    Dobrze Cię czytać. Robi się wrażliwiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te wyniki? Że dzieje się coś, co wróży wszystko, tylko nie rodzeństwo dla Duni.
      Cóż.
      Dziękuję za każde dobre, ciepłe słowo.

      Usuń
  2. Bardzo rozumiem :((((
    Bardzo przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  3. :(

    siedzimy w tym samym mrozie kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  4. :(
    Te rozczarowania.. znam to.
    Przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  5. W jednej chwili unosisz się centymetr nad ziemią by w następnej runąć w przepaść... Leśna tak mocno Cię przytulam... :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Do bety fruwałam.
      Czuję się przytulona. Dzięki:*

      Usuń
  6. Jeszcze będzie zimno, cieplej, gorąco, upalnie...
    Wiem to - chciałabym napisać, ale nie wiem przecież, choć bardzo bym Ci tego życzyła... Tymczasem wysyłam promyki słońca, na dobry początek tej słonecznej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uczuciowa, tyle w Tobie empatii...
      Dziękuję, Dziewczyno:*

      Usuń
  7. Kurcze, to się nigdy nie kończy, co? eeeeech... jak ja Cię rozumiem....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, Mela, nie kończy się.
      Jest inaczej, ale ta stara zdzira, niepłodność, na dobre się u mnie zadomowiła i nie daje o sobie zapomnieć.

      Usuń
  8. Wspomnienia wróciły...
    Przytulam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wspominaj, daj sobie spokój, oddech, wolną od myśli głowę.
      Należy Ci się:*

      Usuń
  9. Smutne...:( coż zrobić,jeszcze będzie cieplej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Smutne...:( coż zrobić,jeszcze będzie cieplej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak widzę Miłoszka w towarzystwie kuzynki, która jest mniej więcej w takim wieku, w jakim byłaby Helenka, to zimny sopel w moim sercu boleśnie kłuje. Do łez, gorących. To chyba nigdy się nie skończy.
    Tak samo jak nadzieja, zresztą. Ja póki co starania odłożyłam na nie wiadomo kiedy. Ciebie przytulam mocno, żeby znowu ciepło się zrobiło i trzymam kciuki, żeby gorąco z wrażenia nam wszystkim było jak się okaże, że ta beta poszybuje w górę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sis, po stokroć dziękuję:*
      Rozumiem ten Twój sopel, i kłucie, i te łzy.
      Rozumiem.

      Usuń
  12. :***
    Ogrzewasz moje serce, zawsze wtedy gdy jakoś tak mi nieswojo. Chciałabym byś i Ty wiedziała, że kibicuję Ci Leśna. Z całego serca!
    I mam nadzieję.

    Tulam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, Śliwko, wiem.
      Czuję:)
      To obchodzenie na palcach też czułam.
      Skup się teraz na sobie:*

      Usuń
  13. Oj Leśna, Leśna, przytulam.
    Ja już mam całe serce lodowych okruszków, jak Kai.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, Wężon, pomyślałabyś kiedykolwiek, że tyle okruchów Ci się zmieści w tym sercu?
      Niechże wreszcie któryś zacznie się nadtapiać. Trzymam za to kciuki.

      Usuń
  14. Piętnaście dni spóźnienia to wyjątkowo perfidny psikus. I z każdym dniem dryfuje się coraz wyżej nad ziemią, a potem spada się nagle z hukiem. Na szczęście na dole jest Dunia, która sprawia, że lód topnieje. Nie dawaj się, Leśna, tej starej zdzirze. Nie pozwól jej się rozpanoszyć w Waszym życiu. Ściskam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malwo, masz rację. Gdyby nie Dunia, zadkiem tłukłabym o zbity, twardy lód. A tak to nie można za długo siedzieć na mrozie, trzeba stawać do pionu i poprawiać koronę.
      Dziękuję za uściski.

      Usuń
  15. Bardzo mi przykro, Kochana :*
    Obyś mogła tu kiedyś napisać, że gorąco, ukrop i przytoczyć innych wynik bety. Wszystko wciąż jest możliwe, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, Marto. Teoretycznie możliwe. I robię co mogę, by tę teorię przekuć w praktykę.
      Dziękuję za dobre słowo:*

      Usuń